Odpowiedź Prokuratury Okręgowej w Warszawie na artykuł zamieszczony w dzienniku Gazeta Wyborcza
2010-05-12
Odpowiedź Prokuratury Okręgowej w Warszawie
na artykuł „Prokuratorzy nie znają się na gospodarce”
zamieszczony w dzienniku Gazeta Wyborcza
Na podstawie art. 31 ust. 2 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, p[oz. 24 ze zm.) wnoszę o zamieszczenie odpowiedzi Prokuratury Okręgowej w Warszawie na informacje jakie znalazły się w opublikowanym w dzienniku Gazeta Wyborcza w dniu 11 maja 2010 r. tekście pod tytułem „Prokuratorzy nie znają się na gospodarce” autorstwa Piotra Mączyńskiego i Leszka Kostrzewskiego, prowadzących rozmowę z Filipem Dopierałą – byłym prokuratorem, obecnie adwokatem i radcą prawnym.
Pan Filip Dopierała na pytania autorów artykułu odpowiada: „Kilkanaście dni temu prasa pisała, że zatrzymano członków zarządu sieci komórkowej Era i telewizji Polsat. To dobry przykład pokazujący, jak prokurator nadużywa władzy”. Dalej, na stwierdzenie autorów publikacji, że osobom tym zarzucono nieprawidłowości przy wystawianiu faktur i wyłudzanie podatku twierdzi: „Wyobraźcie sobie Panowie, że jesteście członkiem zarządu Ery. Macie pod sobą 5 tys. ludzi. Przecież nie przechodzą przez was faktury. Co ten prezes może na ten temat wiedzieć? Czy on te faktury płaci? Czy on je podpisuje? Oczywiście, że nie. Urząd Kontroli Skarbowej zrobił w firmie kontrolę. Odpowiedzialnym w jednostce organizacyjnej zgodnie z przepisami jest kierownik. Czytaj prezes. Kogo zatrzymamy? Prezesa”. Następnie dodaje, że Prokuratura mogła „… wezwać tego prezesa i zapytać: proszę pana, czy pan wiedział coś o tych fakturach? Kto te faktury przyjął do firmy? Prokurator tego nie zrobił. Wolał podrasować swoją sprawę. Wysyłać Policję. Pokazać jaki jest twardy”. Odnosząc się do rozpoznania przez sąd wniosku prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec zatrzymanych członków zarządu Ery i zastosowaniu wobec nich poręczenia majątkowego w kwocie po 500 tys. zł. Filip Dopierała odpowiedział: „I to jest lepsze rozwiązanie niż wsadzenie kogoś do więzienia na te trzy miesiące. Zapewniam, że przez te trzy miesiące nikt by go nie przesłuchał. A prokurator co chciał od niego usłyszeć, już usłyszał”. Dalej wymieniony wywodzi, że prokuratorzy nie znają się na postępowaniach gospodarczych, „… nie potrafią czytać bilansów firm. A przecież od tego zależy czy można komuś postawić zarzut działania na szkodę spółki, czy nie…. Szkoleń z prawa gospodarczego dla prokuratorów nie ma w ogóle. Owszem, w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zrobiono prokuratorom szkolenia z giełdy. Ale to jest ewenement. Jak jeszcze pracowałem w prokuraturze, poprosiłem Panią lektor języka angielskiego, żeby przychodziła do mnie do pracy na 7 rano. Uczyłem się języka angielskiego za własne pieniądze. Jak mój ówczesny szef Dariusz Bieniek to zobaczył, zakazał nauki języka angielskiego….Stwierdził: w prokuraturze nie będzie się pan uczył języka angielskiego. Byłem pół roku temu z wizytą w prokuraturze okręgowej. Widzę, lata sekretarka po piętrach i krzyczy: kto mówi po angielsku? Mnie tam znają, wiedzą, że byłem prokuratorem. Odzywam się: ja mówię. Niech pan, panie Filipie, udaje prokuratora, bo dzwonią z zagranicy”.
Zacytowane fragmenty artykułu są wyrazem subiektywnego poglądu Pana Filipa Dopierały na sposób prowadzenia postępowań przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie oraz funkcjonowanie tej jednostki, który to pogląd istotnie odbiega od rzeczywistości.
Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie przeciwko m.in. byłym członkom Zarządu PTC Spółka z o.o. Klausowi T. i Tomaszowi H. prowadzone jest według zasad zakreślonych przez procedurę karną. Postanowienia o przedstawieniu zarzutów wydano w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, który w dostateczny sposób uzasadnił podejrzenie popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im przestępstw. Przesłuchanie Klausa T. oraz Tomasza H. w charakterze świadków byłoby oczywistym błędem. Prokuratura nie kwestionuje zasadności zastosowania przez sąd wobec w/w podejrzanych tymczasowego aresztowania z możliwością uchylenia w przypadku wpłaty poręczenia majątkowego w kwocie po 500 tys. zł. uznając, że na obecnym etapie jest to środek wystarczający do prawidłowego zabezpieczenia toku śledztwa.
Pan Filip Dopierała nie występuje w roli obrońcy lub pełnomocnika w tym postępowaniu, dlatego nie zapoznawał się z aktami sprawy, jak również prokuratura nie informowała go o ustaleniach śledztwa. Nie zna więc zarówno podstaw zarzutów jak i przesłanek, które legły u podstaw wnioskowanych oraz zastosowanych wobec podejrzanych środków zapobiegawczych. Swoją wiedzę czerpie jedynie z doniesień medialnych i w oparciu o nie formułuje tezę, że prokurator przez najbliższe 3 miesiące nie będzie widział potrzeby wykonywania czynności procesowych z udziałem podejrzanych. Potwierdzeniem braku wiedzy oraz wypowiadania nieprawdziwych stwierdzeń jest podana przez Filipa Dopierałę nieprawdziwa informacja o zatrzymaniu członków Zarządu telewizji Polsat. Zdumiewa, że osoba wykonująca zawód zaufania publicznego tj. adwokata i radcy prawnego, a dawniej prokuratora, swoje sądy na temat konkretnych czynności wykonywanych w toku postępowania przygotowawczego wygłasza publicznie w oparciu o informacje z tzw. „drugiej ręki” i to istotnie ograniczone tajemnicą śledztwa, a nie w oparciu o akta. Pan Filip Dopierała użytymi sformułowaniami obnażył własny stosunek do zawodu prokuratora i sposób pełnienia tej służby sprzed wielu lat.
Kolejną nieprawdziwą informacją podawaną przez Pana Filipa Dopierałę jest twierdzenie, że prokuratorzy Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie znają się na sprawach gospodarczych i nie przechodzą w tym zakresie żadnych szkoleń. W okresie od 2008 r. przeprowadzono 30 szkoleń poruszających problematykę przestępczości gospodarczej dla grupy 161 prokuratorów z rejonu Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Przedmiotem seminariów była m.in. taktyka prowadzenia postępowań karnoskarbowych, nadzór prokuratora w tego rodzaju postępowaniach, jak również praktyczne aspekty analizy dokumentacji księgowej i oceny kondycji podmiotów gospodarczych. Nie bez znaczenia jest także udział 12 prokuratorów w „Podyplomowym studium prawa karnego skarbowego i gospodarczego”, oraz kolejnych 12 – w studiach podyplomowych „Ekonomia i prawo gospodarcze”.
Zdecydowana większość prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie zna języki obce na poziomie co najmniej średnio zaawansowanym. Podobnie jak w przypadku szkoleń z przestępczości gospodarczej, także i w tym obszarze podnoszenie kwalifikacji przez prokuratorów jest koordynowane m.in. przez działania Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Obecnie z Prokuratury Okręgowej w Warszawie na kursy językowe uczęszcza 8 osób.
Relacje Pana Filipa Dopierały z byłym Prokuratorem Rejonowym Warszawa Śródmieście nie mogą być komentowane, gdyż są przedmiotem postępowania sądowego z powództwa Pana Filipa Dopierały.
Rzecznik Prasowy
Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Monika Lewandowska